Zdrowe odżywianie przez wakacje:)

m_sia

No, ale ja nie mowie ze nic kompletnie nie jeść.[mogłabyś zauważyć w mojej poprzedniej wypowiedzi]. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, a ja i tak mam beznadziejną przemianę materii. i tak się raczej nie niszczy organizmu, jest to wręcz zdrowsze.

Laura

Panna_z_Bronią

Lady__Em.

M_sia co jest zdrowsze od czego? Bo nie rozumiem?

Ja siedzę już cicho. Mnie tu nie ma. Zaraz wszystkie mnie zjadą po kolei i tyle będę miała.

Panna_z_Bronią

Lady jak to pisalam mialam takie banana na gebie ze szok. Nawet mama się pytala z czego się smieje.

Nie dodalam na koncu 'xD'

Laura

es.dżej

ja jem co mi się podoba ^^. Ale próbuje ograniczać czekoladę.

Roxy

Matko, od tego mam wakacje, żeby się właśnie NIE ograniczać w niczym.

_moniquee

ja właśnie w wakacje zdrowo się nie odżywiam Razz

m_sia

Lady, zdrowsze od całodziennego napychania się różnorakim jedzeniem.

Lady__Em.

M_sia nie masz racji. Takie jedzenie samych śniadań spowalnia metabolizm, poza tym jesteśmy w wiieku dojrzewania i powinniśmy dostarczać organizmowi potrzebnych składników odzywczych, a na takie śniadanie przecież nie zjesz wszystkich potrzebnych. Poza tym, powinno się jeść 4-5 posiłków, nawet przy diecie. A nie wiem co uważasz za napychanie się jedzeniem, ale normalny człowiek kiedy czuje, że już nie może więcej zjeść i nie chce, poprostu nie je . ; ) a 5 posiłków to normalne jedzenie, a nie napychanie się nim.

Laur nie żartuj ; DD a soczkii ? te z kartonów no są dobre, ale to chemia, zresztą gdzie teraz nie ma chemii ? ; pp lepiej wyciskać samemu, koocham taki soczek prosto z pomarańczy ; D

Panna_z_Bronią

Zeby się jeszcze komus chciało je wyciskać.
W sklepach są czasem dostępne świeze soki. Swieze , bo data ich waznosci wynoci 2dni i czuc w smaku, ze nic nie jest do nich dodane.

śniadanie jest najważniejsze. obiad tez trzeba zjeść. kolacje lekką, lub wcale. - takie jest moje zdanie
mozesz mi mowic o tych wszelkich skutkach, ale sądzę, ze syte śniadanie i syty obiad wystarcza człowiekowi.
ale jesli np mam 'te dni' to jem i nie patrze na nic. bo wiem, ze w tych dniach musze dostarczac organizmowi jedzenia, bo inaczej jego funkcje zaczna znikac.

m_sia

no, dobra, nie zrozumiemy się. już sie nie odzywam.

Lady__Em.

Właśnie PzB w tym problem, że kiedyś to je wyciskałam, a teraz mi się nie chce i trza zainwestować w sokowirówke ; pp

Amen. jedzcie, nie jedzcie, mi to zwisa co i jak. Przecież nikt na hama nie je, tylko kiedy chce.

Laura

Tak, tylko takie prawdziwe soki 100% [nie te, od codziennego zapotrzebowania na witamine cos tam cos...] tą kosztują trochę... Te z Hortexu, albo z Tymbarka 100% są pycha, ale wiadomo...

Ja przez dwa dni sobie troche... poluzowałam. Ale własnie idę ćwiczyć 8 buns i 8 abs:)