nie lubie samej siebie. pomocy!!

smutna

mam WIELKI problem. prosze was o przeczytanie i udzielenie mi jakiś rad. tak się składa, że nie mam z kim pogadac o moich problemach. rodzicie mnie nie rozumieją, a moja "przyjaciółka" nie jest przyjaciółką do zwierzeń. kiedyś juz chciałam z nią pogadać o moich problemach, ale ona tylko "słuchała" i od czasu do czasu powiedziała: AHA. potem jeszcze dodała, że nie wie co mi poradzić i, że mi współczuje. a co mi po jej współczuciu?czy jej współczucie rozwiąże moje problemy.? ok przejde do sedna. kłopot tkwi w tym, ze nie lubie samej siebie. co sie pod tym kryje? po prostu nie lubie mojego charakteru, zachowania, sposobu mówienia, po części nie lubię swojego wyglądu (ale tylko po części). mało kto jest zainteresowan moją osobą, mało kto......, a nawet bardzo mało kto...uczę się przeciętnie, ale moja nauka wystarczyła abym dostała sie do b.dobrego liceum. co z tego? w tym liceum sie kuje kuje i jeszcze raz kuje. cały dzień sie w szkole siedzi i panuje tam sztywna atmosfera, bo są tam sami sztywni ludzie. co z tego, że sztywni jak jest tam dużo dziewczyn ładniejszych ode mnie. są ładne a to sie wiąże z tym, że mają chłopaków. ja nie mam, a wiąże sie z tym fakt, ze za piękna nie jestem. jestem też nieśmiała. rzadko kiedy odzywam sie w towarzystwie i mam problem z wymyśleniem w ogóle jakiegoś tematu. nie lubie moich włosów. bardzo bym chciała mieć rozpuszczone, ale nie moge, bo po paru minutach na głowie mam "szope". mam ciemno-blond włosy z jasnymi pasemkami. mam dość tych różnokolorowych kłaków!!!!!!! chciałam sobie przefarbować na jasny blond, ale mamuśka mi nie pozwala. mówi, ze będę mieć odrosty i będę wyglądać staro. cholera. ja nie mam prawa być zadowolona z siebie i ze swojego wyglądu czy tylko tak mi się zdaje??? i dlaczego zanemu chłopakowi sie nie podobam. chciałabym mieć chlopaka, ale chłopacy jak już to traktuja mnie za zwykłą kumpele, której mówi sie tylko czasami "cześć". pomocy!!!!!!!!!!!!!!!

Panna_z_Bronią

nigdy nie mialam tego problemu.

a co do 'dobrych' szkol to wiedz ze tam nie kuja. po prostu zmien swoja wiedze o zyciu bo twoja mentalnosc ludzka mnie przeraza.
moja kolezanka poszla do podobno najlepszej szkoly w okolicy. zyja tam na luzie mimo to ze są dosyc dobrzy

Gemma

Czasami mam tak samo.
Ale są chwile, gdy czuję się świtnie ze sobą.

smutna

dzięki wam za wyczerpujące rady.

Gemma

Nie wiem co można Ci na to poradzić.

Nie porównuj się do tych niby 'lepszych' i 'ładniejszych' , ani nie zwracaj uwagi. Bądź sobą. Taka osoba jak Ty jest tylko jedna! Ciesz się z tego! Poszukaj swoich dobrych stron, a z wad się śmiej!

Panna_z_Bronią

wykres z myslenia 'co oni o tym pomysla'

olewaj ich z gory na dol. po prostu ci ktory stoją i smieja sie z innych nigdzie dalej nie dojda i to ty za kilka lat bedzie stala i sie z nich smiala.
a co do chlopakow to mam 14 lat prawie 15 i zero przezyc. no moze zero to przesada, bo cos tam bylo ale nic wielkiego.

moze wybij się chociaz w tej nauce. będąc dobrym chociaz z jednego przedmiotu nie uczyni się kujonem. a na
-kujon!
reaguj
-no jasne.

no to moja reakcja przynajmniej. jesem w 2gim i zawsze mialam czerowny pasek. czesto slyszalam kujon ale przyjmuje to na luzie więc i moi znajomi mowia to na luzie. ogolem to czasem jak dostane 5to kumpel cos ze smiechem powie.

oto moja rada i w ogole pomoc. skoro az tak bardzo jej pragniesz.

Zozolka

wypisz wszystkie cechy swojego charakteru, których nie lubisz
i wypisz w punktach co musisz robić, żeby sie zmienić

wyglądem się nie przejmuj, bo nikt nie jest brzydszy od innych... jest tylko inny i na pewno znajdzie sie chłopak, który tą twoją inność doceni Smile

Panna_z_Bronią

A po za tym w podstaowej i gim to zwaracaja uwage na wyglad. potem to coraz mniej ich to obchodzi. wazny jest charakter laski

Zozolka

a jak chłopak zwraca uwage na wygląda to nie warto sie takim przejmować ;p

blue_caramel · Gość

Po pierwsze, to powinnaś się zmienić dla siebie, a nie dla innych.
Po drugie nie patrz na innych.
Po trzecie co do charakteru to codziennie dawaj sobie jakiś mały cel do zorganizowania

agg

Mam tak samo -smutna.
nikt sie mna nie interesuje,wszyscy mnie olewaja. No ok. maja prawo,nikogo nie zmusze do lubienia mnie. Ale problem tkwi w tym ze mam przyjacioki ktore pod tym wzgledem sa calkiem odmienne. I dobrze. Ciesze sie z tego ze maja taki fart w zyciu(sa sliczne,lubiane,adorowane i zajebiscie fajne:) ) Ale to coz... jest czasami bardzo ciezko mi na to patrzec.;/
Ale nic nie robie z tym.
Zyje dalej- z dnia na dzien.
nic nie robie w tym kierunku zeby sie zmienic.
wiec szczerze powiedziawszy nie wiem jak Ci pomoc.
Kiedys nadejdzie taki dzien ze spotkamy osobe ktora doceni nasza INNOSC.(chociaz sama w to nie wierze do konca,chce Cie jakos pocieszyc..)

a z tą twoja uroda-to moze daj fotke? Ocenimy to:) (jestem pewna ze jestes bardzo ladna-wielu ludziom nie podoba sie wlasna twarz-w tym mi)

pozdrawiam:) Trzymaj sie:)

Panna_z_Bronią