Forum ABCUN - strona poświęcona nastolatkom! Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wyimaginowana.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ABCUN - strona poświęcona nastolatkom! Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wyimaginowana_
Heart rank
Heart rank



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 7063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z sekszopa.

PostWysłany: Sob 21:56, 04 Sie 2007    Temat postu: Wyimaginowana.

Takie stare.

Stare. Stare. I jeszcze raz stare. I krótkie. Dlaczego nie potrafię napisać niczego nowego?

1.
Kiedyś było inaczej, lepiej? Razem goniliśmy wiatr, igraliśmy z losem. Przepędzaliśmy smutek i łapaliśmy motyle radości. Zawsze mieliśmy czym przekupić śmierć, aby odeszła. Wrzucaliśmy do puszki zazdrości złote monety miłości. Śpiewałeś niczym złoty słowik powitalną pieśń, a ja tańczyłam jak liść na wietrze.

- Później! Co było później?

Później straciliśmy kondycję. Wiatr uciekał coraz dalej, a los? Powoli nie dawał nam z sobą igrać. Odważny smutek nie bał się nas, a siatki do łapania szczęścia rozdarły się na pół. Śmierć zaczęła przychodzić co raz częściej, a otrzymywała coraz skromniejsze dary. O dno puszki obijały się coraz drobniejsze monety. Twój głos przestał być taki delikatny, a ja nie tańczyłam już tak lekko. Smutek, zazdrość i śmierć połączyły swoje siły. Nie wspomagane przez nas uczucie miłości powoli schodziło ze sceny. Takie ciche, bezbronne, niezauważone... Jego miejsce niczym cytoplazma wypełniła zazdrość, wpychając się w każdy, nawet najmniejszy zakamarek naszych dusz. Coraz trudniej było nam złapać radość, gdyż ulatniała się przez dziury w chmurach. Na jej miejsce sprytnie wślizgnął się smutek. Byliśmy zazdrośni i nieszczęśliwi. Później przyszedł czas na najgorsze.

- Najgorsze? Powiedz, co było najgorsze?

Śmierć kolejny raz zapukała do naszych drzwi, i choć siedząc w innych pomieszczeniach udawaliśmy, ze nas nie ma , ona nas dopadła. Przyzwyczajona była do wysokich datków, nie zadowolił ją nasz ostatni marny śpiew i taniec. Zabrała nas do swojej krainy. Pochowali nas razem. Zazdrość nie miała ostatniego słowa. Smutek miał za złe, że pokonała go miłość. Jednak ja nie zostałam aniołem. Ty nie zostałeś diabłem.

- A zwycięzca?
- Nie ma zwycięzcy. Nie ma.


2
Narysuj kwadrat.
Taki zwykły, od linijki.
Pamiętaj tylko o kątach prostych!
Mają być proste, i ostre, pamiętaj.
Teraz dotknij.
Kłuje, prawda?
Kiedyś tak wyglądało moje życie.
Pełne nieoczekiwanych zakrętów, kłujące.
Teraz weź pilniczek, i spróbuj spiłować rogi.
Och, przepraszam, weź cyrkiel.
Jego nóżkę wbij w środek kwadratu, i narysuj koło.
Tak, takie.
No, może troszeczkę mniejsze.
Czy widzisz tu miejsce na jakiekolwiek zmiany?
Czy zauważasz jakieś niespodzianki szykowane przez los?
Zniszczyliście moje życie, ty zniszczyłeś!
Było piękne, wręcz idealne.
Miało cztery strony, zawsze mogłam jakąś wybrać, a teraz?
Gładkie łuki.
Nie mogę się nigdzie schować, z każdego miejsca mnie widać.
A teraz je wytnij.
Szare, zwykłe, tekturowe koło.
Bez smaku.
I co mam z nim zrobić?
Polać czekoladą?
Zły pomysł.
Ona ma za dużo kalorii.
O! Zepsułeś.
Urwałeś pół mojego życia i zabrałeś do siebie
Teraz możesz sterować każdym moim krokiem, wszystko muszę robić dla Ciebie.
Bo mnie kochałeś?
To nie była miłość, kochanie.
A te pół życia zostaw sobie na pamiątkę, ja będę miała nowe.
Znów kwadratowe.

3.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
Szumiały drzewa.
- Ale ja Ciebie bardziej.
- Nieprawda, bo ja.
Drzewa wciąż szumiały. Trochę to nudne. Wiem, jako narrator mógłbym to zmienić, ale ja chcę, żeby szumiały. Lubię to.
- A skąd wiesz, że ty bardziej?
- Bo wiem.
Szum drzew stawał się coraz bardziej szumiasty. Zza drzew zaczęli wyglądać przyglądający się parze ludzie. Zza szumiących drzew. Te nieszumiące omijali szerokim łukiem. Może tak, jak ja, lubili ten odgłos?
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
- Ale ja Ciebie bardziej.
Chyba się powtarzam. Stop, to nie ja, to oni. Czy muszą być aż tak bardzo stereotypowi? Chyba muszą.
- Nieprawda, bo ja.
Żeby sie tylko nie powiesili z rozpaczy. Przyglądam się im. Powinienem to zrobić wcześniej, ale wiecie. Drzewa... Ona jest wyższa. Dużo wyższa. Za to on jest grubszy, ciekawie się dobrali. Przeciwieństwa się przyciągają? Z każdym dniem, gdy ich obserwuję, moja wiara w to rośnie. O! Drzewa znów zaczęły szumieć.
- A skąd wiesz, że ty bardziej?
- Bo wiem.
- Ale skąd?
Znów to samo. Ciekawsze byłoby opisywanie tych nieszczęsnych drzew. Tak na marginesie, obsikuje je właśnie jakiś malutki piesek, za dużo sobie pozwala. Który dzień już tu przychodzę, wysłuchując codziennie tej samej gadki? Nie wiem, straciłem rachubę kilka tygodni temu.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
Ech, który to już raz? Dopiero trzeci, rozkręcają się. Lubię ich słuchać. A może drzew?
- Ale ja Ciebie bardziej.
Drzewa szumcie!
- W sumie... To może masz rację.
Co? Zgodziła się z nim? Nareszcie coś ciekawszego. Od tego przesłodzonego 'kocham Cię' można było się zrzygać. A mówiłem, że lubię ich słuchać? Do teraz.
- C...c...co? Mam rację? Nienawidzę Cię, jak ja Cię nienawidzę!
- Ja Ciebie bardziej!
- Nieprawda, bo ja Ciebie.
- A skąd wiesz?
- Wiem. Boże, jak ja Cię kocham.
- Ale ja Ciebie bardziej.
- Skąd...?
- Zamknij się już!
Mówiłem, jak bardzo lubię ich słuchać. No dobra, drzew. Ale ich w sumie też. Jaka ta miłość jest piękna... Och, chyba go walnęła...

4.
Kocham Cię, wiesz?
Kocham.
Dlaczego?
Nie wiem.
Za to, że jesteś ignorancki i egoistyczny.
Przez to że jesteś cholernym despotą.
Dlatego, że potrafisz nienawidzić.
Kocham.
Po prostu kocham.
Za wszystko, co złe.

Nienawidzę Cię, wiesz?
Nienawidzę.
Dziwisz się?
Nienawidzę Cię za to, że jesteś taki wspaniały.
Przez to, że potrafisz być czuły.
Dlatego, że potrafisz kochać.
Nienawidzę.
Po prostu nienawidzę.
Za wszystko, co dobre.

Kocham Cię.
Nienawidzę Cię.
Kocham.

Kocham?
Nienawidzę.

Bo nikt naprawdę nie wie, gdzie przebiega granica między miłością i nienawiścią. Nikt nie rozumie, dlaczego jest tak cienka. Nikt nie pojmuje, dlaczego w ogóle jest.

Bo kochając można nienawidzić.

I to naprawdę nie jest nic złego.


5.
Malutki klaun wiszący na żyrandolu kiwał się lekko wraz z powiewem letniego wiatru, porcelanowe lalki pudrowały sobie twarz, siedząc przy malutkich, zdobionych filiżankach. Mały miś nerwowo trzepał rączką, usiłując przypomnieć sobie, gdzie zgubił oko. Drewniany koń na biegunach bujał się leniwie, uciekając przed gorącem. Ot tak, zwykły, szary dzień. Kobity krzątały się po kuchniach, gotując kurczaki, indyki, krowy, jajka, ziemniaki i inne smaczne potrawy. Dzieci wesoło biegały po ogrodach, oblewając się chłodą wodą z ogrodowych węży. Odpowiedzialni ojcowie biegali z aktówkami między biurowcami, usiłując zarobić na utrzymanie rodziny. Ot tak, pieprzone stereotypy. Mała, piegowata dziewczynka z rudymi warkoczykami szarpała za rączkę młodszego braciszka, usiłując nauczyć go jeździć na rowerze. Ciekawe historie krążyły wraz z wiatrem po całej ziemi. Jedna, może nie najciekawsza, może nie najnudniejsza, zatrzymała się tuż przy mojej prawej nodze. Opowiadała o tym, co widział klaun z żyrandola. Co przeżyły pudrowane lalki. Co czuł miś bez oka i o czym marzył koń na biegunach. Opowiadała o tym, co stało się niepozornemu sprzedawcy zabawek.
- Tego z góry, niebieskiego proszę. - Radosny głos obudził mężczyznę z poobiedniej drzemki.
- Pięć dolarów. - Automatycznie wypowiedział wyuczoną na pamięć kwotę.
- Mam tylko cztery i pół. - Odpowiedziała rudowłosa, lekko sepleniąc i spoglądając ze smutkiem na braciszka - będziesz musiał poczekać.
Na kamiennym sercu sprzedawcy pojawiła się jedna, maluteńka rysa.
- Niech stracę. - Odpowiedział z lekko wyczuwalną sztuczną uprzejmością. Mała dziewczynka zdumiona obejrzała się wokoło.
- Dziękuję. - Niepewnie wypowiedziała magiczne słowo swoim piskliwym głosikiem. - Dziękuję.
Porwała misia i szybko wybiegła ze sklepu, a jej dżinsowe ogrodniczki i nienaturalnie chude nogi mignęły sprzedawcy przed oczami. Lekko uśmichnął się pod nosem, i klepiąc się po wydętym brzuchu, poszedł jeść drugi dzisiaj obiad.
Pierwsza rysa...
Frank - bo tak miał na imię ów sprzedawca - miał dwie córki. Bliźniaczki. Podobne, jak dwie krople wody. Podobne, a różne.

- Patrz, jakie piękne lalki!
- Widzę.
- Myślisz, że tata nam je da?
- Wątpię... Wątpię...
- Tata nie daje. Tata sprzedaje. I zarabia.

Czy możliwe jest, by w pogoni za pieniędzmi przestały go obchodził jego słodkie, niebieskookie blondyneczki? Możliwe. Zabrał kolorowe lalki z wystawy, i zapakował. Najładniej, jak potrafił. Odruchowo złapał gdzieś w okolicy serca.

Druga rysa.

- Jeszcze 3 godziny. - powiedział sam do siebie nie wiedząc, jaki to będzie czas. Z pozoru 3 godziny pracy Franka były czymś zwykłym, jednak miały to być godziny niezwykłe. Miś spojrzał na niego badawczo prawym, jedyny okiem. Mrugnął, a słońce wzbiło się wyżej roztaczjąc coraz szerszy krąg światła.

Dzwonek u drzwi wyrwał sprzedawcę z zamyślenia. Matka z dzieckiem weszły do sklepu. Maluch podbiegł do konia na biegunach wiedząc, czego chce. Było pewne, że matka kupi mu go, jeśli tylko poprosi. Ubrana była w drogie futro. Frank dziwił się, że odwiedza taki zwykły sklep, a nie wielkie, nowoczesne pawilony z zabawkami. Bo sklep miał klimat. Pachniało tu starością, jej przyjemną odmianą. Lekko łuszcząca się farba na ciężkich, dębowych drzwiach i niebieska tapeta w gwiazdy. Mała, prywatna galaktyka. Chłopiec podbiegł do matki, i ciągnąc ją za spódnicę wyraził chęć posiadania konika. Matka, nie patrząc w okół rzuciła studolarowy banknot na ladę, i wołając tragarza wyszła zamaszystym krokiem. Chłopiec wpatrywał się swymi przejrzystoniebieskimi oczami w Franka przed dłuższą chwilę.
- Lizaka? - zapytał onieśmielony wkładając małą kulkę na patyku w małą rączkę chłopca, na którego twarzy zagościł szeroki uśmiech.

Trzecia rysa, zbyt duże przeciążenie. Kamień pękł. Kamień...

I tylko mały miś patrzył swoim okiem z guzika pewny, że osiągnął zwycięstwo. I tylko prawa ręka zabawki lekko drgała, gdy Frank ratował jego drugie oko. I mały uśmiech wstąpił na pluszową twarz, gdy widział.

Bo jeden naprawdę zobaczył, a drugi poczuł i wyszedłszy na ulicę darował go czarnowłosemu mężczyźnie w wielkich okularach. Bo nie widział, i nie czuł.

A Rudowłosa, dwie blondynki i niebieskooki malec spotkali się w najbliższej piaskownicy ciesząc się, że udało im się uratować jednego dorosłego. Bo czasem warto stać się dzieckiem.

Kolejna osoba czeka na ucieczkę ze świata obłudy. Misiu, poprowadź czarnowłosego za rękę, do wolności.
A zabawka posłuchała, i po raz kolejny oderwała lewe oko, rzucając je chłopcu do kieszeni.





/to wszystko ma jakieś kilka miesięcy, nie czytałam tego teraz, nie sprawdzałam, Wybrałam te, do których jestem przywiązana/

Jutro dam zdjęcia, jak będę mogła dawać linki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zelka_94
Maniac of forum
Maniac of forum



Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 11399
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: to masz?

PostWysłany: Sob 22:41, 04 Sie 2007    Temat postu:

Yyyy... czy niewiesz ze do wklejania swoich prologów, opowiadan, wierszy, tworczsci... są juz tematy? nie trzeba zakladac nowych.
Temat pojdzie do bloQ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wyimaginowana_
Heart rank
Heart rank



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 7063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z sekszopa.

PostWysłany: Nie 11:04, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ee, nie wiem, bo jestem od wczoraj tu?

To bym o przeniesienie prosiła ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natis
Blue User
Blue User



Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 3468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:14, 05 Sie 2007    Temat postu:

To skopiuj i wklej do opowiadania, temat zablokuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaLa
Angel rank
Angel rank



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 15405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:37, 21 Sie 2007    Temat postu:

słuchajcie, co to ma byc ze sie czyjes opowiadanie blokuje.. nie ma jakis tematów, działów (tylko własnie nasza twórczosc!) itd do tego, wiec ja nie mam pojecia o czym wy piszecie. jakos do innych nie mieliscie pretensji ze zrobili osoby temat do swojego opowiadania.. badzcie rozsądni i sprawiedliwi

edit; zapomniałam napisac ze temat odbolkowany i wyciagniety z kosza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Administrator



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 5514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzuszka mamusi ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 21 Sie 2007    Temat postu:

trójeczka ciekawa ;p bardzo oryginalna Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika
Blue User
Blue User



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 3387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:24, 25 Sie 2007    Temat postu:

hmmm... za dlugie to wiec nie przeczytam Razz moze innym razem, a z reszta nie przepadam za wiwerszami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
Noble rank
Noble rank



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z konca swiata;]

PostWysłany: Pon 19:23, 27 Sie 2007    Temat postu:

<wow> masz talent...wiersze sa supcio !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wyimaginowana_
Heart rank
Heart rank



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 7063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z sekszopa.

PostWysłany: Pon 21:41, 27 Sie 2007    Temat postu:

/Toniesąwiersze, tego w sumie nie da się zaszufladkować w większości do żandej formy literackiej./

Co do talentu bym się kłóciła, gdyż 5, która została napisana ostatnio napisałam dosyć dawno, jakieś 3 miesiące temu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wyimaginowana_ dnia Wto 14:57, 28 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaLa
Angel rank
Angel rank



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 15405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:58, 28 Sie 2007    Temat postu:

nie wierze po prostu nie wierze
wyj popełniła wlasnie blad ortograficzny ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wyimaginowana_
Heart rank
Heart rank



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 7063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z sekszopa.

PostWysłany: Wto 14:56, 28 Sie 2007    Temat postu:

aaa, widzę.


Zawsze piszę to dobrze.



Idę poprawić ; p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ABCUN - strona poświęcona nastolatkom! Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin