Przyjaciółki czy nierozłączki?

LegallyBrown

Ostatnio odkryłam, że z moją przyjaciółką strasznie często się sprzeczam. Ona obrazała się gdy aj gadałam z róznymi znajomymi, zamiast byc z nią. Wtedy zrozumiałam, ze jestsmy sobą po prostu zmęczone. Ciągle razem, wszędzie, o wszystkim sobie mowiłysmy i kazdy inny znajomy jednej to wielki foch drugiej. Uwazam ze takie papuzki nierozłączki to potwornie dziecinne. Chcę mieć wielu znajomych, a nie tylko jedną dziewczynę, gdy czuję się jak w małzenstwie Razz

A wy? Macie przyjaciołkę i duzo znajomych czyu tylką tę jedną jedyną, nie opuszczającą was an krok?

clauza

U mnie wszystkie tworzymy taką paczkę więc mam dużo dobrych przyjaciółek. U mnie nie ma tak że są jakieś pary czy coś.

MaGduŚ

U mnie równiez tego nie ma. Jest w klasie 6 dziewczyn. Wszystkie jesteśmy razem często lub czasami się dzielimy.

clauza

mycha_92

ja mam 5 takich prawdziwych przyjaciółek no i 1 przyjaciela i żadne z nas nie ma nic przeciwko jeśli ktoś z naszej paczki gada z kimś innym Smile

przecież to normalne, że chce się mieć wielu znajomych Smile

powiem tak: prawdziwy przyjaciel to zrozumie.... Smile

LegallyBrown

No i w tym problem Wink

Niby prawdziwy przyjaciel to rozumie, ale... moją przyjaciołkę zżera po prostu zazdrość, nawet nie rozumiem o co xD

mycha_92

pogadaj z nia tak naprawde szczerze.. wytłumacz, że Ciebie to denerwuje, że chcesz mieć wielu znajomych ale to ona zostanie Twoja przyjaciółką Smile

MaGduŚ

Prawda. Jeden przyjaciel to przecież za mało!

mycha_92

jeśli ona tego nie zrozumie to będzie oznaczało, że nie jest Twoją przyjaciółką Sad

Agnes

Mam jedną przyjaciółkę i wiele kumpelek. Nie jesteśmy papużkami-nierozłączkami, zwłaszcza, że ona ma swojego chłopaka. Ale lubimy ze sobą przebywać, nie brakuje nam tematów do rozmów i ogólnie rzecz biorąc jest fajnie Smile

Grave

ja z Agą spotykamy sie 2-3 razy na tydzień...chodzimy do róznych szkół... mieskamy od siebie 300 m...mamy róznych znajomych....znamy sie od urodzenia...i wiemy o sobie wszystko...

ja z Patą spotykamy śie 2 razy na rok....miszkamy od siebie 220 km... znamy się od 2 lat....

ja z Gosią spotykamy sie ok. 1 na miesiąc...mieszkamy od siebie 20 km...znamy sie od 3 lata...chodzimy do róznych szkół...

MaGduŚ

Miałam jedną taką przyjaciółke. Znalyśmy się dosłownie odkąd wyszłam z kołyski i sama potrafiłam chodzić. Znamy każdy nasz sekret tajemnicę. Lecz niedawno zgubiłam telefon i nie mam jej numeru. Przeprowadziłam się. Spotykamy się bardzo zadko, ale nasza przyjaźń nadal trwa.

zelka_94

niewiem... moze masz racje ale ja sie przyjaciolka nie znudzilam. I nie mam zamiaru a znamy sie 7 lat.

Niewiem jka to kiedys bedzie ale nie bede rezygnowac na jakaś dziecinność...
te co sie nudza... to nie przyjaznie

Ann

a ja uważam że słowo takie jak przyjaciel nie powinno istnieć bo nie ma prawdziwych przyjaciół, ostatnio na moich bardzo się przejechałam ://

MaGduŚ

Też sie już na tym przejechałam. Ale uważam że taka przyjaciółka którą pozna się już w dzieciństwie będzie tą najserdeczniejszą