Jak nie wiadomo o co chodzi... to chodzi o chłopaka!

Ann

Pewnie każda z was ma chociaż małe problemy z nimi... ja mam i to taki malutki i lecze na pomoc bo jakoos sama nie moge sobie z nim poradzic. Więc...:

Znam go od pierwszej klasy gimaznum (czyli ponad dwa lata), na poczatku tejze szkoły spodobał mi sie nie ze wzgledu na wyglad ale na charakter bylam mloda i glupia i on dowiedzial sie ze cos do niego mam i 1 klasie bylismy tylko kumplami.
W drugiej wszyscy mowili ze nas do siebie ciagnie i myslalam ze wszysto sie zmieni pod koniec 2 klasy na wycieczce, ale ja wszystko popsulam i taka jedna co mnie niezbyt lubi i robi wszystko na przeko abym nie miala czasami wiecej od mniej. I tak sie przez nia nasze kontakty popsuly.
Na poczatku 3 klasy (czyli niedawno) prawie cała klasa mnie nienawidziła przez nia i pare osob i wszyscy ktorzy mnie jednak lubili (oprocz przyjaciolek ktore zawsze byly ze mna) w tym on bali sie wychylic zeby przypadkiem oni nie zostali potepieni, ale sytuacja sie zmienila i teraz norlanie rozmawiamy.
I teraz nie wiem jak sprawdzic czy on cos do mnie ma czy cos z tego jeszcze bedzie mam czas do konca roku szkolnego bo potem prawdopodobnie sie nie zobaczymy... tylko nie mowcie mi ze mam z nim pogadac bo nie mam okazji bo w szkole przy wszystkich raczej sie nie da, a umowic sie z nim nie umowie bo to jego zadanie... i jestem w kropce moze macie jakis sposob?
Będe wdzieczna za kazda sensowna podpowiedz!! Sad

KaLa

ja niestety narazie nie mam pomysłu jak ci pomóc...

Ann

heh ciezki moj los ;p

Iza

troche skomplikowane, mi tez jakos nic do glowy nie przychodzi.

Ann

wiec nie ma zadnej osoby ktora moglaby mi pomoc czy tylko ja mam takie problemy?

Iza

hmmm, a twoj wybranek ma siostre?? sprobuj sie z nia zaprzyjaznic, odwiedzac ja w np. w domu, i wtedy trafisz na swego ukochanego...bedziesz mogla z nim porozmawiac i sie wszystko wyjasni

Ann

nie ma siostry ma mlodszego brata :/

Iza

to zacznijcie sie razem uczyc, bedziesz mu pomagac w nauce, tłumaczyc mu to czego nie rozumie albo odwrotnie, popros go zeby ci wytlumaczyl to czego nie rozumiesz itp.

Ann

no probuje ale nie wiem jak sie do tego zabrac

Iza

wyczaj z czego on jest dobry i popros, aby ci to wytłumaczył i zaproponuj ze bedzicie sie razem uczyc, np. u ciebie albo u niego

Agniesia :D

ja ci napewno nie pomogę, bo sama nie wiem, co zrobić, ponieważ:
wyjechałam do Danii i w tym samym czasie wyjechał tez taki chłopak z Polski i jeszcze parę innych osób. No i on mi się na początku nie podobał, ale teraz (od przed wakacji) bardzo mi się podoba, ale wczoraj dowiedziałam się, ze jak jedna dziewczyna się go zapytała, z kim by chciał chodzić, to odpowiedział że z takimi dwoma z 7. klasy... A ja chodzę do 8. i nie wiem, czy to było pytanie tylko o 7. klase, czy o całą szkołe... A takto to ja się z nim normalnie przyjaźnie i często chodzimy razem na huśtawki i się spotykamy jeszcze z taką inną dziewczyną (moją przyjaciółką - to od niej wiem, bo ona przy tym była, a ja akurat wtedy byłam chora i nadal jestem Crying or Very sad

) No i co ja mam zrobić?? Myślalam, ze może się go tak koleżeńsko podpytać, z kim chciałby chodzić, albo żeby ta moja przyjaciółka się go dopytała, tak po prostu z cekawości no i jeżeli by mnie nie wymienił, to bym sobie dała spokój... nie wiem zresztą... pomóżcie!!
Jejku, ale się rozpisałam ;p a poza tym jak wczoraj się tego dzowiedziałam, to po prostu spać nie mogłam i się aż poryczałam (prawie, bo ja żadko płaczę, ale można to uznać za popłakanie się Crying or Very sad

()

Ann

heh bardzo haotycznie to napisalas ale domyslilam sie o co chodzi.
Jak chcesz sie go podpytać kolezensko to raczej nie radze bardziej niz kolezensko i jak bedziesz z nim gadac to zacznij podrywac daj mu duzo do myslenia moze cos z tego bedzie warto sprubowac

Agniesia :D

nie wiem ... chyba dam sobie spokój, szczególnie, że się go zapytałam i mi powiedział, ze ona mu sie bardzo podoba i sie jej zapyta, czy ona chciałaby z nim chodzic, a poza tym wydaje mi sie, że ja się w nim tylko trochę zauroczyłam, a nie zakochałam, bo powoli mi przechodzi, a jak on wróci z ferii, to pewnie już mi się zupełnie nie będzie podobał ;P (sama sobie kazałam się odkochać, więc stąd wnioskuję, że się w nim nie zakochałam, ponieważ przeciez chyba nie da się tak odkochać na zamówinie, co nie??) [/url]

Ann

chyba tak mam nadzieje ze nie bedziesz tego zalowala

Agniesia :D

raczej nie... zobaczę, a jak będę, to znowu się zacznę o niego starać Smile